piątek, 15 marca 2013

Kreatywne chorowanie...

Ahoj!

Choroby ciąg dalszy, już nie wiem co ze sobą robić ... Śniegu nasypało nam tyle, że szok, auto mi zasypało, odśnieżarki do 13 nie było, patologia.



Nudząc się dziś doszłam do wniosku a pobawię się coś makijażem. Nie wiem skąd u mnie się wzięło  że już natychmiast chce być perfekcjonistą! Niestety oglądanie filmików a przekładanie tego na twarz nie jest aż tak łatwe jak się wydaje oglądając... Zwłaszcza, że ja dopiero się zaczynam uczyć sztuki makijażu...I nie jest to jeszcze na jakimś super poziomie, ale chyba najważniejsze to się nie poddawać i ćwiczyć? :)

No to ćwiczymy :



Kiedyś poprzez ciężka pracę, może dojdę do perfekcji :)




2 komentarze: