poniedziałek, 25 marca 2013

Cienie Kobo w paletce z Inglota

Ahoj!!! :)

Dziś wyjątkowo mam tak:






a Wy ? Jak się trzymacie przy tej skaczącej pogodzie i nie ogarze ciśnieniowym?





Chwilę mnie nie było, ponieważ ostatnie dni spędziłam w pracy a moja praca polega na wyjazdach, więc nie miałam dostępu do internetu. Ostatnimi czasy miałam trochę cięższe dni i nie robiłam żadnych zakupów, bo nie było na to funduszy. Dziś podreptałam do drogerii Natura, bo ostatnie dni akurat była promocja na cienie firmy KOBO Professional a od dłuższego czas miałam na nie smak, jeszcze jak się dowiedziałam, że pasują do inglotowskich paletek to moja radość nie znała granic ! Nie mam jeszcze zdania co do jakości, trwałości, ale mam jeden cień z tej firmy i jestem zadowolona mam nadzieje, że z tym również będę. Ogólnie to powoli przekonuje się do tej firmy, gdzie na początku podchodziłam bardzo sceptycznie tak więc do dzieła ! Będzie trochę zdjęć, niektóre trochę z kiepską ostrością, ale coś mi aparat świruje od dłuższego czasu i ma z tym problem :/
















Każdy cień kosztował w drogerii Natura 6. 99 zł, jest to promocyjna cena. w regularnej sprzedaży kosztują 13.99 zł. Do tego dokupiłam pasującą magnetyczną paletę z Inglota za 18 zł. 





Po włożeniu wszystkich cieni, akurat kupiłam 10 sztuk, żeby zapełnić całą paletkę i później mnie nie kusiło dokupywanie, moja paletka wygląda tak :




A tutaj pokazuję swatche zaprezentowane na mojej baaardzo "zgrabnej" ręce ;)   have a fun :)





I to by było na chwilę obecna TYLE, myślę, że dłuższą chwilę nie będę kupować cieni... chociaż moja  kwadratowa paleta z Inglota ma jeszcze 8 wolnych miejsc, więc kto wie? Myślę  że aktualny zbiór wszystkich moich cieni na razie mnie satysfakcjonuje ;)

2 komentarze:

  1. Póki co mam dużo cieni, ale jak tylko je pokończę to skompletuję sobie taką paletkę. Dodałam się też do obserwatorów i zapraszam do mnie ewkabloguje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń