Wróciłam z trasy, tym razem wypadło na UK i Plymouth, gdzie byliśmy stosunkowo wcześniej i udało mi się skoczyć na godzinkę do PRIMARKA. Zawsze jak tam jestem robię nieprzemyślane zakupy, ale trudno :D Bo na szybko, bo tanio, bo się przyda etc. Przywiozłam jeszcze gorączkę spuchnięte gardło a za oknem wiosna pełną parą eh :/
Trochę mnie poniosło i dużo kupiłam, ale rzadko kiedy mam czas na zakupy w UK, jak wyzdrowieje i będę mieć siłę jutro wziąć aparat do ręki to porobię foty :)))
a dziś jedyne co mi przeszło przez gardło przez cały dzień to ciasto marchewkowe, pierwsze w życiu mojej mamusi :) więc moja dzisiejsza dieta to ciasto i tabsy , jak słodko!
A teraz trochę zdjęć z Monaco , żeby nie było zbyt długiej przerwy między notkami ;) Również jakość nie powala bo zdjęcia z telefonu, have fun :)
idę spać tak tragicznie się czuje ehh , oby jutro było lepiej i mniej bólu :(
Primark <3
OdpowiedzUsuńzdjęcia super ;)
OdpowiedzUsuńciacho bym zjadła :) dawno go nie piekłam
Wspaniałe zdjęcia, aż bym wskoczyła sobie do tej pięknej przejrzystej wody :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam Monaco! piękne miejsce:) a z Primarkiem to już tak bywa..:P
OdpowiedzUsuń